Image Image

Auto Komis-Naprawa Pojazdów Max-Auto R. Wacławski

Moja ocena na temat tego warsztatu: Zdecydowanie nie polecam! Bo …

Przez chwile serwisowaliśmy u nich nasze busy, samochody za każdym razem wracały kilka razy do naprawy i za każdym razem wymieniali coś innego co nie rozwiązywało problemu a za co musiałem dodatkowo zapłacić.

Z perspektywy czasu, jedyną rzeczą, którą wymienili bez problemów, był jedynie OLEJ !.

Nawet ich naprawa opony w busie była nieudana – kierowca ledwo dojechał do Ciechanowa, gdzie inny wulkanizator musiał poprawić ich pracę, ponieważ powietrze uciekało.

Nasza sytuacja, czyli na czym ich przyłapaliśmy:

1. Bezpodstawne wymiany sprawnych części:


a) Zleciłem im wymianę sworzni wahacza, ponieważ według mnie były uszkodzone. Wstawili samochód na warsztat, ale stwierdzili, że uszkodzona jest maglownica i nie ma sensu wymieniać nic innego. Zgodziłem się na wymianę, ponieważ nie jestem mechanikiem i im zaufałem. Po wymianie, problem nadal występował. Auto wróciło znów do warsztatu, gdzie w końcu wymienili sworznie wahacza i problem zniknął.


A więc pierwsza wymiana na kilka tysięcy była zbędna.



b) W tym roku, przez dwa tygodnie próbowali naprawić inny nasz samochód, który ostatecznie nie został przez nich naprawiony.

Samochód po ich naprawach wracał do nich na lawecie 2 razy !!!.

Za każdym razem wymieniali coś innego, raz wymienili pompę wspomagania, gdy to nie rozwiązało problemu i samochód wrócił do nich na lawecie ja wysłałem im ponownie zdjęcie KRZYŻAKA który według mnie był do wymiany.

Image

... ale Wacławski stwierdził że krzyżak jest sprawny i trzeba wymienić maglownicę, dlatego widzicie jak w odpowiedzi wysłał mi nr do firmy od maglownic żeby zamówić nową maglownicę.

No i wymienili maglownicę, nawet dwa razy bo auto znów wróciło do nich a oni wyjęli sprawną maglownicę i wysłali ją na reklamację bo stwierdzili że jest uszkodzona (lecz w tym miejscu zrobili inny wał, który opiszę poniżej).


Byłem wtedy u producenta osobiście i zapierał się że maglownica jest sprawna i sam sugerował mi sprawdzenie „krzyżaka” ale mimo wszystko dał nową maglownicę na wymianę.


Kolejna wymiana oczywiście nie rozwiązała problemu.


Dlatego udałem się do innego mechanika w Przasnyszu, który z przedstawionego opisu w rozmowie telefonicznej stwierdził, że do wymiany jest krzyżak na kolumnie kierowniczej.


Zgodziłem się na jego wymianę i następnego dnia przed południem auto miałem już sprawne za kilka stówek, a nie kilka tysięcy które poszły w błoto ...

Ta sytuacja to świetny przykład na to, że tak jak kiedyś tak i dzisiaj robią w balona ludzi, wymieniając sprawne części. Nie rozumiem tylko czemu wymieniając sprawne części za kilka tysięcy złotych, nie wpadli na to aby wymienić od razu tego krzyżaka za kilka stówek. Mam nadzieję że teraz gdy zostali zdemaskowani wymieniając innym ludziom sprawne części pomyślą i za jedną robotą wymienią też te uszkodzone, których wymiana faktycznie rozwiąże problem !!!

c) Dzisiaj podejrzewam, że przekręcili mnie też na wymianę sprzęgła. Sam Wacławski osobiście przyjechał po samochód do mnie pod dom. Pojechał nim na kołach, a do naprawy była zgłoszona kostka przy rozruszniku.


Wacławski w warsztacie stwierdził, że trzeba wymienić stacyjkę za 1200 zł bo kostka jest sprawna. Kiedy odmówiłem, naprawy poinformowałem go że odbiorę samochód i przekażę go komuś innemu.


Gdy przyjechałem po odbiór auta, pedał sprzęgła był w podłodze. A Wacławski stwierdził, że samochód nie nadaje się do jazdy bo sprzęgło padło przy wyjeździe z warsztatu i jest do wymiany.


Czy to był zbieg okoliczności, czy celowe działanie ?
W rozmowie telefonicznej nic nie mówił o padniętym sprzęgle.
No ale skoro nie zarobił na stacyjce, to zarobił na sprzęgle. Przypadek ?

Ta sytuacja sprawiła, że zacząłem szukać i przyglądać się wszystkim naprawom które wykonywał w naszych autach na przestrzeni ostatnich 4 miesięcy.

I jak to mówią, cyt. "głupi ma zawsze szczęście", dlatego nie mogłem pociągnąć go do odpowiedzialności, bo nie zwrócili mi tych części, a więc nie miałem dowodów na bezpodstawne naprawy. Gdy byłem już pewny, że „robili nas w balona”, trafiła się dogodna sytuacja, w której mogłem udowodnić im ich nieuczciwe praktyki !!!

Ale zacznę od początku.


W jednym z naszych aut w listopadzie inny mechanik założył nowy alternator.


W marcu kierowca pojechał do Wacławskich zgłaszając problem z napięciem.


Wacławski najpierw wymienił nam klemę za 870 zł a gdy to nie rozwiązało problemu następnego dnia stwierdzili, że jeszcze alternator jest uszkodzony i wymienił go za 1900 zł - dzień wcześniej alternator był sprawny ...

Po wymianie od razu osobiście pojechałem po odbiór tego "uszkodzonego" na początku oczywiście tekst w stylu "Twój alternator leży gdzieś na warsztacie, znajdę go na koniec dnia to CI przywiozę" ale ja już wiedziałem, że jak teraz go nie odbiorę to nie zobaczę go jak innych części dlatego postawiłem sprawę jasno, oddasz alternator to zapłacę a jak nie to weź go sobie w rozliczenie bo problem nie był rozwiązany. W ten sposób nagle znalazł się mój alternator.


Oczywiście wysłałem go na gwarancję, a przed majówką otrzymałem informację od producenta alternatora, że odrzucił moją reklamację twierdząc że alternator jest sprawny.

Po wymianie klemy oraz alternatora problem dalej nie został rozwiązany.

A Wacławski nie odniósł się do mojej reklamacji, którą mu wysłałem czyli na jakiej podstawie stwierdził że te podzespoły są uszkodzone, a tym bardziej skoro widział parametry alternatora z których wychodziło że jest sprawny ...

Z problemem udałem się do innego mechanika, u którego już w tym czasie serwisowałem pozostałe nasze auta a on znalazł i naprawił uszkodzony przewód za 100 zł. Reasumując Wacławski wziął za sprawne podzespoły prawie 2800 zł

Ale to nie wszystko bo obok wymiany sprawnych części ...
Wacławski może pochwalić się też:

2. Manipulacją z fakturami i przywłaszczeniem pieniędzy!

W listopadzie 2023 roku zakupiliśmy maglownicę od firmy STS Sp. z o.o. za kwotę 1760 zł. W marcu 2024 roku Rafał Wacławski zgłosił reklamację maglownicy i bez naszej wiedzy poprosił firmę STS o wykonanie korekty naszej faktury oraz zwrot pieniędzy. Firma STS, wprowadzona w błąd, zwróciła pieniądze które finalnie trafiły do Wacławskiego. A on poprosił ich o wystawienie nowej faktury tym razem na swoją firmę gdyż miał "pewnie" ze ~ 100 zł rabatu. W ten sposób poza tym jak zarobił na wymianie sprawnych części, to zarobił jeszcze kilka złotych kombinując z fakturą. A także przywłaszczając sobie nasze pieniądze.

My o korekcie faktury dowiedzieliśmy się przypadkowo dopiero w maju 2024 roku. Swoją pazernością naraził nas i siebie a także producenta na problemy księgowe i podatkowe gdyż sytuacji przygląda się teraz Urząd Skarbowy po moim zgłoszeniu.

Image

W związku z powyższym po konsultacji z prawnikiem, zdecydowaliśmy się zgłosić sprawę do sądu w związku z możliwością popełnienia przestępstwa z art. 286 Kodeksu karnego, czyli OSZUSTWA.

Zawiadomienie zostało złożone 21 maja 2024 r.


Aktualnie w połowie czerwca sprawa została przekierowana z Przasnysza do Wydziału Gospodarczego Sądu w Ostrołęce.

Image

Odnośnie opinii w google spójrzcie że Pani Elwira jest przykładem na to, że negatywne oceny są usuwane, bo dzisiaj za kilka złotych dosłownie można zlecić usunięcie negatywnych ocen lub kupić sobie pozytywne oceny, stąd tak duża skala pozytywnych ocen na tym profilu oraz praktycznie brak negatywnych które są sukcesywnie usuwane.

Zwróćcie też uwagę, że pół roku temu Pan Krzysztof pewnie ktoś z Przasnysza miał ten sam problem, który ja miałem a więc jest to potwierdzenie że nie jest to pojedyncza sytuacja a notoryczne praktyki tego warsztatu, które trwają od lat !!!

Rozmawiając z ludźmi wiem że więcej osób miało podobne odczucia oddając tam swoje samochody, tylko szkoda że większość z Was nic z tym nie zrobiła ...

Cieszę się, że zdaje sobie sprawę, że w tak małej społeczności jaką jest "Pszasnysz" trudno coś ukryć ... a więc tym bardziej nie rozumiem jak można od wielu lat być tak pazernym i bezczelnym. Przez to do dzisiaj ukrywa przed ludźmi codziennie na noc i na weekendy samochody do warsztatu.

Jeśli ktoś zastanawia się czemu ukrywają zawsze samochody z placu na noc to sytuacja wygląda w ten sposób że podobno kilku zadowolonych klientów jeszcze w dawnych czasach obrzucało im kamieniami samochody w podzięce za ich rzetelność oraz uczciwość w prowadzeniu ich biznesu.

Skoro po tylu latach, dalej zmuszony jest ukrywać samochody to sami możemy sobie odpowiedzieć na pytanie odnośnie jego uczciwości ...


No dobra najważniejsze pytanie:

Czemu oddałem tam samochody skoro wiedziałem jaką mają opinię na mieście ?

Oddałem bo Wacławski zarzekał mi się że skończył już z tym co robili kiedyś ...


Poza tym zrobiło mi się go żal bo zawsze miał pusty warsztat a u innych mechaników musiałem czekać kilka dni na wstawienie auta. A w moim przypadku nie mogłem sobie pozwolić na to, aby auto czekało kilka dni na naprawę bo musiałem płacić kierowcy dniówkę dlatego byłem w stanie przepłacić u Wacławskiego więcej za poprawną naprawę samochodu jak u konkurencji.

Poza tym obiecywałem Wacławskiemu, wtedy że jak przekręci mnie tak jak zrobił innych naszych wspólnych znajomych to nie odpuszczę mu tego ... dlatego zgodnie z obietnicą złożyłem zawiadomienie do Sądu i zgodnie z prawem do swobodnego wyrażania opinii, wyrażam swoją opinię na ten temat.

Image

No ale tak jak Wacławski pisze "Pszasnysz to nie New York"

Image

Czy próbowałem rozwiązać ten problem polubownie ?

Oczywiście ! Rozmowy telefoniczne nic nie dały, dlatego aby mieć dowód wysłałem im e-maila z reklamacją na którego nie odpowiedzieli jednoznacznie.

Wszystkie ich odpowiedzi dalej oparte były tylko i wyłącznie na kłamstwie a tu macie konkretny tego przykład jak pazerność odebrała im zdolność do logicznego myślenia ...